Pomimo tego, że działamy od 2001 roku i w tym czasie wypracowaliśmy pozycję lidera rynku narciarskiego w Polsce, wiele osób wciąż nie zna naszej firmy. Dlatego poniżej przedstawiam parę faktów o nas oraz o specyfice rynku, na którym działamy. Dlaczego biura upadają?![]() Po pierwsze: Kontrakty gwarancyjneŻeby uzyskać niską cenę, biura wykupują pokoje hotelowe na zasadzie gwarancji: czy sprzedadzą je, czy nie, muszą zapłacić. Np. za 20 pokojów w hotelu X w Turcji, codziennie przez 150 dni. Aż przez 5 miesięcy? Często właśnie tak! Wydłużenie okresu gwarancji skutkuje niższą ceną i wyższym ryzykiem. Żeby sprzedać te pokoje poza sezonem, trzeba "akrobacji finansowych", a i tak, przy byle okazji, wiele z nich zostaje pustych i organizator traci. Pomnóżcie te 20 pokojów przez X krajów i Y destynacji w tych krajach no i przez ok 21 tygodni gwarancyjnych. ![]() Po drugie: SamolotyWielcy touroperatorzy organizują przeloty na zasadzie czarterów: wynajmują całe samoloty na trasie Polska-Kurort X, przez okres tylu tygodni, ile trwa długa gwarancja w hotelach. Najwięksi realizują w sezonie kilkadziesiąt takich połączeń tygodniowo – wszystko na zasadzie sezonowych, lub nawet wieloletnich umów – znowu gwarancyjnych. Koszt pojedynczego miejsca w samolocie to dla organizatora 500-1000 zł na niedalekich trasach. Wyobraźcie sobie straty biura, kiedy 30% z samolotu, który ma 189 lub 240 miejsc, leci puste… A do pustych miejsc na przelot dołożą się jeszcze puste, zapłacone w gwarancji, pokoje w hotelach. Po prostu kumulacja. ![]() Po trzecie: Wycofanie się inwestora lub bankructwo spółki matkiTo oczywiste: jeżeli spółka matka upadła i posiada 100% udziałów w spółce córce – ta ostatnia nie ma szans. Albo jeżeli – dla odmiany – firma turystyczna działa na zasadzie zerowej lub ujemnej marży, w celu zwiększenia sprzedaży, to oczywiście generuje straty. Po co tak działać? To model dumpingowego rozwoju za cenę wielkiego ryzyka, niestety stosowany często przez największych. Po kilku latach strat - inwestorowi może się znudzić taki interes. Dlaczego nas to nie dotyczy?Po prostu nie działamy na żaden z powyższych sposobów. Od założenia firmy w roku 2001 uprawialiśmy także także turystykę czrterową i zrezygnowaliśmy z tego segmentu działalności, jako skrajnie ryzykownego dla klientów. Fakty są takie: ![]() Nie działamy na rynku turystyki czarterowej ani opartej na kontraktach gwarancyjnychW przypadku wielkich firm udział kontraktów gwarancyjnych to często 50-90% całości. U nas to zaledwie 10%, wyłącznie w najlepiej ocenianych hotelach. ![]() Nie mamy zaplanowanych operacji lotniczych na rok ani 2 lata do przoduMiejsca dla naszych klientów kupujemy (w Wizzair lub u innych przewoźników) z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem, w tzw. blokach. W związku z tym, nie ponosimy gigantycznego kosztu pustych, niesprzedanych miejsc na dużą skalę. ![]() Jesteśmy polską spółką, bez zewnętrznych inwestorów, bez zależności od innych firmNikt nie może zdecydować nic o nas, bez nas. No i najważniejszeJesteśmy średniej wielkości firmą wyspecjalizowaną w wyjazdach narciarskich i turystyce aktywnej. Nie bierzemy udziału w gorączce turystyki czarterowej, jesteśmy natomiast (co może zdziwić osoby przyzwyczajone do nazw tylko kilku największych firm na rynku), liderem wyjazdów zimowych. ![]() Organizujemy tak zwane eventy narciarskie – imprezy dla kilkuset osób z testami nart, czy wyjazdami na wschody słońca, apres ski oraz szkoleniami. Oferujemy także zwykłe tygodniowe pobyty dla par, czy znajomych, w wybranych hotelach Alp. Nasze hotele to najczęściej klimatyczne, niewielkie obiekty rodzinne, dla których turystyka nie stała się przemysłem. ![]() ![]() Dla rodzin wypracowaliśmy unikalne programy Mama i Ja oraz Family Winter Club. Nasz Ski Opening to najlepsza taka impreza na początek sezonu, z testami wielu marek nart, ze szkoleniami oraz gwarancją śniegu na lodowcu. ![]() ![]() Super Free Ski w grudniu w Val di Sole to wyjątkowe okazje cenowe, ale i impreza. |